Budżet Obywatelski dla Łodzi

W roku 2015 władze Miasta Łodzi zachęcały wszystkich do składania projektów do Budżetu Obywatelskiego na rok 2016. Projekty miały być społecznie pożyteczne. Wybaczcie nam aktywistom społecznym, że źle zinterpretowaliśmy te słowa. Ośmieliliśmy się — organizacje wchodzące w skład Partnerstwa — zgłosić trzy projekty. W naszym mniemaniu nie było w nich nic złego, niestosownego, niepasującego do idei przyświecających BO. Poszliśmy za ciosem. Skoro osiedlowe przychodnie, szkoły, przedszkola, domy dziennego pobytu, domy pomocy społecznej aplikują o finanse na remonty, nowe sprzęty, wyposażenie do sal, to dlaczego nie zgłosić projektu na termoizolację schroniska, albo wybudowanie nowej noclegowni? 
W komentarzach w sieci padały gorzkie słowa, ale adresowane były także do przychodni, szkół i innych już wymienionych. Główny ból tylnej części jestestwa internautów wynikał z obawy, że... nie będzie im dane skorzystać z tychże ulepszeń i nic z tego nie mają, więc lepiej wydać na chodniki, latarnie i parkingi. Inni krzyczeli, że wolą ścieżki rowerowe i publiczny rower, a do tego parklety i woonerfy. Jednak niektórym ulewała się gorycz i twierdzili, że brudasom, ochlapusom, alkoholikom i na dodatek jeszcze złym ludziom nie będą pomagać, bo ci ludzie nie zasłużyli sobie. Ciekawa ocena wyciekająca spod opuszków tych, którzy mianują się bogobojnymi — pierwsi rzucali kamieniem. Na oślep. Bez wnikania w sprawę. 

W roku 2015 zgłosiliśmy trzy projekty. Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta — Koło Łódzkie doszło do wniosku, że rozmowy z Miastem na temat nowej noclegowni spełzają na niczym, mieszkańcy Stoków mają dość panów śpiących w parku (bo obecna noclegownia jest za mała i w zbyt złym stanie, by pomieścić ilość chętnych), a także załatwiających się w parku (bo przecież szaletów miejskich już nie uświadczymy). I tak prosząc o wsparcie Łodzianki i Łodzian wystartowaliśmy z projektem L0030 na wybudowanie noclegowni dla bezdomnych mężczyzn. Cud, że projekt przeszedł przez pierwsze sito, ale może to sito było jeszcze dziurawe. Trudno stwierdzić. Projekt przeszedł do etapu głosowania. I na tym etapie pozostał. Dużo głosów zebrał, ale był za drogi, więc do tych pomysłów, które zebrały najwięcej głosów, dobrano tańsze, które miały mniej głosów niż nasz projekt. Marzyło nam się zbyt wiele. Chcieliśmy, żeby osoby trafiające do noclegowni, mogły w dobrych warunkach przenocować i wykąpać się (czyli nie śmierdzieć na drugi dzień w środkach transportu miejskiego, na co tak bardzo narzekają Łodzianki i Łodzianie). 
Drugi pomysł TPBA dotyczył termoizolacji budynku i wymiany stolarki okiennej w Schronisku dla bezdomnych mężczyzn na Nowych Sadach. Projekt został zgłoszony do puli osiedlowej i przegrał z chodnikami, oświetleniem itp. Nie dziwi taki obrót spraw w kontekście komentarzy w sieci. Przecież nikt poza osobami bezdomnymi, na dodatek mężczyznami bezdomnymi (ci przecież cieszą się jeszcze mniejszą popularnością i dźwigają znacznie cięższe piętno stereotypu) na tym nie skorzysta. Cieszę się, że wszyscy są tacy pewni swoich pozycji, że wiedzą, iż bezdomność im nie grozi. Może nawet troszeczkę Wam zazdroszczę.  
Trzeci projekt zgłaszało Stowarzyszenie Inicjatywa Rozsądnych Polaków. Dotyczył on dofinansowania prowadzenia Punktu Wsparcia Społecznego. Nie będę dyskutowała, czy był to projekt dobrze zaplanowany, bo skoro przeszedł pierwsze sito, to znaczy, że urzędnicy nie widzieli w nim błędów i uchybień. Niestety również przepadł. Ten projekt był skierowany nie tylko do osób dotkniętych bezdomnością, ale także do osób nią zagrożonych i do tych biedniejszych Łodzianek i Łodzian. Najwyraźniej lubicie mieć świadomość, że Wasze sąsiadki i sąsiedzi nie mają czego do garnka włożyć. Pomaganie im Wam nie służy. Rozumiem.





Po ogłoszeniu wyników BO2016 chciałam napisać ten tekst. Jednak reszta członków ŁPP uznała wówczas, że nadchodzą zmiany w przepisach do BO2017, że nie ma co oręża kruszyć. Rozpatrywałam nawet, by zrobić mikro badania, które mogłyby sprawdzić, co należy zrobić, żeby Łodzianki i Łodzianie nie widzieli w beneficjentkach i beneficjentach naszych projektów istot obcych, wrogich i z pewnością śmierdzących. My wiemy, że osoby bezdomne, czy ubogie są różne. Tak jak różni jesteśmy my. Jak Wam tego dowieść? Staraliśmy się na różne sposoby. Na naszym fanpejdżu. Poprzez konferencję i wydarzenia z nią powiązane. A także za sprawą książki, którą wydaliśmy i oddaliśmy Wam w otwartym dostępie. 

W kolejnym roku pojawiła się nadzieja i nowe pomysły. W BO2017 wspieraliśmy sześć projektów. Uznaliście, że żaden z nich nie zasługuje na przejście do etapu realizacji. Wcale nie byłam zaskoczona. Zmiany świadomości dokonują się powoli. Skoro uważacie, że wsparcie terapeutyczne, które umożliwiłoby wychodzenie z bezdomności, jest bez sensu i wolicie składać się, płacąc podatki na tych, których nazywacie sami darmozjadami — nie ma problemu. Absolutnie akceptuję takie podejście. Ponownie też zbagatelizowane zostały potrzeby Waszych sąsiadek i sąsiadów na św. Jerzego lub Wincentego Pola — po co im dostęp do wody albo toalety? Serio? Ludziom to się poprzewracało (wiadomo w czym).
I tak sobie pomyślałam wtedy, że to prawdopodobnie ostatni raz, kiedy nabieramy się na empatię mieszkanek i mieszkańców. To ostatni raz, kiedy zgłaszamy projekty i chcemy coś "ugrać" ze wspólnej kasy w dużej mierze po to, żebyście nie musieli wąchać, a może nawet oglądać w złym stanie tych, którymi tak gardzicie, albo się ich boicie. 









Nadeszła era rewitalizacji Miasta Łodzi. Wielkie debaty. Wielkie plany. Z rozmachem prowadzony PR. Dyskusje na forach akademickich i społecznych. Znowu trochę nas poniosło. Weszliśmy w ten dyskurs. Znowu konferencja, do końca roku także książka. No i jakieś nadzieje, że może tym razem. Nikt się nie przyznawał, że startuje, nie robiliśmy już gremialnych obwieszczeń z prośbą o przyszłą promocję przez ŁPP. Zbliża się termin głosowań, więc z ciekawości sięgamy po projekty — bo nawet jeżeli my niczego nie zgłaszamy, to przecież są inne organizacje i osoby prywatne, które mają pomysły, które wiedzą, komu i czego potrzeba w mieście. Jakim ogromnym zaskoczeniem okazuje się prawie absolutny brak projektów społecznych, w sensie pomocowym. Są domy pomocy społecznej i domy dziennego pobytu — proszą o modernizacje, ulepszenia, książki, podnośniki dla osób z niepełnosprawnościami. To, co zwykle. Są biblioteki, które jak co roku proszą o zakupienie nowości, czasami proszą o kserokopiarkę, albo komputer. Są szkoły ze swoimi prośbami o szafki, zajęcia specjalne, malowanie, boisko, sprzęt do laboratorium chemicznego z prawdziwego zdarzenia. Są oddziały ochotniczej straży pożarnej, które proszą o nowe sprzęty, do pomagania Mieszkankom i Mieszkańcom w sytuacjach kryzysowych. Pojawiła się prężna grupa walcząca o prawa rodziców (Obywatel Rodzic), oczekująca w ramach swoich propozycji miejsc do karmienia i przewijania swoich pociech. Są też słowiańskie inspiracje i powroty do tradycji w ramach warsztatów wszelakich. Są prośby o przycinanie drzew (co po ostatnich stratach w drzewostanie jest smutną prośbą) i nasadzanie nowych. Są parki, fontanny, tężnie, ścieżki rowerowe, chodniki, podjazdy dla wózków dziecięcych, oświetlenie ulic, przejścia dla pieszych bardziej bezpieczne, pomniki i działania antysmogowe (które wypadły z osiedlowych, ale znalazły się na ponadosiedlowej liście)... Są też ewidentne żarty (mniej lub bardziej złośliwe), które czasami ktoś sam wycofał, a czasami urzędnicy utrącali na etapie opiniowania wniosków. Są głupotki w stylu "chcemy głosować na nie", a właściwie to chcemy dowiedzieć się, czy chcemy głosować na nie, więc szarpnijmy wspólną kasę na badania (fascynujące — na to Wam pieniędzy nie żal?)... Jakoś mniej jest projektów dla zwierząt, jakby wszyscy opiekunowie psów wyjechali — dalsza lektura pokazuje, że projekty te nie przeszły sita na większości osiedlowych list (zostało mniej więcej po jednym na dzielnicę).
Chciałam zwrócić uwagę na kilka projektów, które uważam za istotne społecznie:
— Miejskie Centra Medyczne zapraszają pacjentów na konsultacje (bezpłatne) specjalistyczne i inne działania prozdrowotne i profilaktyczne (dotyczy placówek: MCM Widzew, MCM Górna, MCM Bałuty, MCM Polesie, Miejskie Centrum Terapii i Profilaktyki Zdrowotnej, MCM im. Jonschera i Centrum Medyczne im. Rydygiera) [L0069],
— Program "Wyciągamy dzieci z bram — kontynuacja sprawdzonych działań" [L0102],
— Mobilne wsparcie interwencyjne dla MOPS w postaci fabrycznie nowego pojazdy typu Opel Vivaro do wykorzystania podczas interwencji oraz transportu do DPS'ów i schronisk [L0123].
Na Bałutach godny polecenia okazuje się jeden projekt, który w BO jest obecny od dawna: 
—  Z bram i podwórek na boiska i hale sportowe — przeciwdziałanie patologii społecznej wśród najmłodszych mieszkańców dzielnicy Bałuty [B0180BD].
Na Widzewie warto zerknąć na projekty:
— Trzeźwa myśl — wyposażenie sali terapeutycznej dla osób przychodzących na mytingi AA [W0088ZA],
— Piknik integracyjny osób z CR-ODPS z mieszkańcami dzielnicy [W0089ZA].
Śródmieście ma tylko propozycję dla kobiet z problemami urologicznymi [S0018WS] i zapowiada przyjęcie 70-ciu pacjentek. Na Górnej i na Polesiu ze społecznych projektów nie znalazłam ani jednego. Nie wymieniam tych wszystkich zazieleniń, bo one, chociaż istotne środowiskowo, estetycznie i z pewnością ważne też dla samych mieszkańców i ich poczucia domności, nie dotyczą w żaden sposób wykluczeń, czy bezdomności... Szczególnie że bodaj tylko w jednej przestrzeni upomniano się o szalet publiczny.

Zaskoczona taką nieobecnością aktywistów społecznych lub ich przekwalifikowaniem się na osoby upamiętniające (murale, albumy, miejsca pamięci) ruszyłam do projektów odrzuconych. Na osiedlach niczego nie znalazłam. Odrzucane były projekty, które pojawiły się jednak na ponadosiedlowej liście, albo takie, które ewidentnie przy przebudowie miasta (pamiętajmy REWITALIZACJA) nie powinny być aktualnie wykonywane (sadzenie drzew, robienie skwerów itp.), bo będą to środki zmarnowane. Kiedy popatrzyłam na listę ponadosiedlowych projektów, które nie przeszły pozytywnej oceny urzędników, wreszcie zrozumiałam, gdzie podziały się projekty społeczne. 
Nie zagłosujecie na termomodernizację budynku przy ul. Kwietniowej, który jest siedzibą Schroniska dla Bezdomnych Kobiet i Dzieci. Dokładnie o to samo miejsce chodzi, które parę dni temu widzieliście w "TVN Uwaga". W uzasadnieniu czytamy, że nie można wydatkować środków publicznych na budynek, znajdujący się na terenie, do którego gminie nie przysługują żadne uprawnienia. Projekt L0096 odrzucono.





Nie oddacie głosu także na świetny pomysł łaźni. Nie łudźcie się. Miasto nie widzi także możliwości zainstalowania dla Was odświeżaczy powietrza w pojazdach MPK. Będziecie mogli nadal wdychać oryginalne aromaty współpasażerów. Wniosek na łaźnię nie spełnia warunków BO. Najwyraźniej od czasu naszych prób przeforsowania budowy nowej noclegowni (której przecież nadal nie ma, czyli nie jest aż taka potrzebna, prawda?) sito bardzo dokładnie uszczelniono. A może po prostu nadszedł czas chwytania się za kieszeń? Projekt L0053 odszedł, zanim na dobre nadszedł. 






Także pomysł na hospicjum nie przypadł ostatecznie do gustu urzędnikom. Piszę ostatecznie, bo za pierwszym razem jednak ktoś zaznaczył, że opiniuje pozytywnie, ale już po przystawieniu pieczątki UMŁ decyzja zmieniła się na negatywną. Projekt L0111 przepadł. 




Jednak największe zaskoczenie i chyba też smutek odczułam, widząc projekt L0179, czyli "Posiłki zawieszone dla potrzebujących" — promocja zawieszonych posiłków wśród potrzebujących i mieszkańców. 



Odkąd pierwszy raz usłyszałam o zawieszonej kawie i zawieszonych posiłkach, stale o tym myślę. To mogłoby tak bardzo pomóc. Może nawet nie byłoby tak bardzo stygmatyzujące. Ponieważ nie mam czasu na to, żeby ten projekt w Łodzi uruchomić i nagłośnić, gdzieś w duchu liczyłam na to, że zrobi to ktoś inny. I proszę! Jest projekt. Wycofany. 

Przyznam, że jestem rozczarowana tegorocznymi propozycjami do BO2018. Rozumiem. Mieszkanki i Mieszkańcy pragną żyć w pięknych okolicznościach najlepiej natury, z równo przystrzyżonymi trawniczkami, klombikami kwitnącymi kolorowo, drzewkami, które dają cień, ale nie chorują i nie zasłaniają widoczności. Chcecie wszyscy równych chodników, dostępu do wyposażonych w nowości bibliotek. Z chęcią potańczycie, pooglądacie filmy w plenerze (i niby za darmo, nie?), albo pojeździcie na łyżwach lub wrotkach. Chcecie, żeby Wasze psy (choć nadal właścicielskie, chociaż to tragiczne i bardzo złe słowo) miały dla siebie przestrzeń do wybiegania. Wesprzecie bezdomniaki i dzikie zwierzaki, a może też lemury w zoo. Pozbędziecie się wreszcie ulotek rozklejanych na słupach i przystankach. Zyskacie parę nowych miejsc pamięci. Zintegrujecie się ostatecznie z podopiecznymi jakiegoś DPS'u. I wszystko będzie piękne, ładne, czyste...

Pozwolę sobie jednak wrzucić mały kamyk do tego rajskiego ogrodu — może nawet nie kamyk, a granat. Obok Was mieszkają ludzie, którzy nie mają gdzie spać, nie mają co jeść, nie mają gdzie się umyć, więc psują tę idylliczną wizję, którą tworzycie. Oni będą spali na ławkach w tych Waszych cudnych parkach. Oni też za potrzebą pójdą pod kwitnącą nasturcję — może później Wasz pies wytarza się w tym, co pod nią znajdzie... I tak. Nadal będą na Was patrzyli, kiedy konsumujecie w ogródkach, a im tylko ślina się bardziej wydziela. I myślą może, że jest tak, jak mówicie — zasłużyli sobie na ten los. Jest tak, jak słabej jakości łódzkie media głoszą, że brzydko wyglądają, brzydko pachną i niewłaściwie się zachowują, oddając mocz w bramach (Wam wolno! Wasze bramy! Wy jesteście domni!), zła to wizytówka dla Miasta Łodzi.

Wiecie, co jest gorszą wizytówką? Brak empatii, brak otwartości na drugiego człowieka i... brak zrozumienia, że czasami los, fortuna, Bóg zsyłają na nas nieprzewidziane wydarzenia i nagle to my stajemy się tymi, na których dziś patrzycie z niechęcią. 

Owocnego i radosnego głosowania!

[P.S. wczorajszy Dziennik Łódzki pokazuje, że chyba nawet sami twórcy BO mają ten twór za jeden wielki żart. Możliwe jest jednak, że brakuje mi poczucia humoru].

autorka: Łucja Lange

Propozycja zadania zgłoszonego do programu współpracy na rok 2018

To nie była pierwsza nasza propozycja tego typu. I nie pierwsza odmowa jej uwzględnienia. 

Proponowane nowe zadanie:
Rozproszone Mieszkalnictwo Wspierane „Aktywne usamodzielnienie” — program adresowany do bezdomnych i zagrożonych bezdomnością samotnych dorosłych i rodzin z dziećmi

Uzasadnienie:
— program „Aktywne usamodzielnienie” uzupełnia program mieszkalnictwa wspieranego zespolonego prowadzonego przez TPBA w ośrodku na ul. Trębackiej i działania Habitatu;
— adresaci programu to mieszkanki i mieszkańcy schronisk dla o. bez domu i także kobiety z takich ośrodków, jak np. lokatorki DSM i hostelu dla ofiar przemocy jako zagrożone bezdomnością;

— program spełnia warunki interwencji i integracji, czyli dwa z trzech aspektów pomocy (obok profilaktyki/prewencji), 

— program dla 5 rodzin (rodzice/rodzic z dzieckiem/dziećmi) i 5 osób samotnych,

— liczba osób objęta łącznie programem może sięgać od min. 15 os. i więcej (w zależności od liczby dzieci i ich opiekunów),
— nie ma w mieście placówek koedukacyjnych, także dla par z dziećmi, a istniejący w Łodzi program mieszkalnictwa wspieranego jest adresowany wyłącznie dla samotnych mężczyzn (ośrodek na ul. Trębackiej),

— w Łodzi brakuje działania pośredniego, adresowanego do osób bez domu znajdujących się już poza początkowym etapem bezdomności, czyli opatrzonych pomocą w sytuacji kryzysowej i wsparciem interwencyjnym w trybie noclegowni i schroniska (tam pobyty z założenia są krótkoterminowe) a etapem ostatnim (tzn. pełna samodzielność we własnym mieszkaniu): osoby na tym środkowym etapie przeszły już w placówkach cykl wsparcia w reakcji na ich początkową destabilizację życiową, są też już często po szkoleniach zawodowych,

— osoby włączone do proponowanego programu przechodzą najpierw kwalifikacje przed zespołem specjalistycznym, aby określić ich możliwości utrzymania się w mieszkaniu, motywację itp.,
— wartością programu jest zakwaterowanie w mieszkaniach rozproszonych w środowisku społecznym „naturalnym”: co lepiej przygotowuje do pełnej samodzielności i daje poczucie odrębności i sprawstwa w przeciwieństwie do życia w placówce zbiorczej (hermetycznej, specjalistycznej, stygmatyzującej i zamkniętej na inne doświadczenia, gdzie mieszkańcy reprodukują własne przeżycia w jednorodnej grupie, co nie jest korzystne),  

— integralnym elementem programu jest aktywizacja zawodowa poprzez CIS i  w dalszej kolejności poprzez włączenie beneficjentów programu m.in. do pracy w ramach spółdzielni (socjalnej czy os. prawnych), prowadzonych przez organizacje odpowiedzialną za realizację projektu, co pomoże ustabilizować sytuację finansową beneficjentów programu, powrócić ich na rynek pracy w bezpiecznych warunkach zatrudnienia, pomagając zdobyć doświadczenie przydatne im kolejno na otwartym i konkurencyjnym rynku pracy.


Uwagi:
— tryb konkursowy,
— zadanie realizowane w trybie  wieloletnim: 2017-2020,

— udział miasta w programie poprzez użyczenie przez miasto 10 lokali mieszkalnych dla organizacji wyłonionej w ramach konkursu na prowadzenie zadania,  

— aby była możliwa rotacja w mieszkaniach wspieranych, konieczna jest współpraca z magistratem i odpowiednimi jednostkami UMŁ, aby uczestnik programu mógł przejść do lokalu socjalnego lub komunalnego po zakończeniu programu, 
— osoby zakwalifikowane do programu powinny mieć wystarczające źródła dochodów (w tym zasiłki), by utrzymać się w mieszkaniu o standardzie mieszkania socjalnego — miasto zatem nie łoży na utrzymanie mieszkania wykorzystywanego w programie; 

— 3 lata (np. na podstawie doświadczeń programu cieszyńskiego „Domy Wspólnoty” Stowarzyszenia Pomocy Wzajemnej „Być Razem”) są odpowiednim okresem do osiągnięcia takiej stabilizacji, aby opuścić mieszkanie wspierane i znaleźć lokal samodzielnie oraz przestać korzystać z programu wsparcia,

—  kadra merytoryczna odpowiedzialna za indywidualny program usamodzielnienia się:
psycholog: 1 os.
terapeuta, w tym uzależnień: 1 os.
pracownik socjalny: 1 os.

pedagog: 1 os.
osoba pierwszego kontaktu od spraw eksploatacyjnych i administracyjnych w mieszkaniach — w ramach obowiązków m.in. doglądanie mieszkań: 1 os.
asystent rodziny: 1 os.

Łącznie (wszystkie kwoty netto): 
6 osób z pensją 2,5 tys./m-c/1 os. 
36 m-cy x 2,5 tys.netto/1 os. = 90 tys. x 6 specjalistów: 540 tys. netto na 3 lata programu

Na umowę-zlecenie:
1 doradca zawodowy (2,5 tys. netto)

Wsparcie wolontariuszy  we współpracy specjalistów z beneficjentami programu w zakresie m. in.:
— nauka dzieci,
— podnoszenie poziomu edukacji przez dorosłych,
— inne aktywności społeczne i kulturalne.

Komentarz komórki/ jednostki organizacyjnej UMŁ (czyli Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej):

Uwaga nieuwzględniona. 
W związku z wytycznymi do projektu budżetu na 2018 r. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej nie widzi możliwości realizacji zadania. Ponadto w ocenie Ośrodka w realizację programu „Aktywne usamodzielnianie” winny być włączone różne komórki organizacyjne m.in. Biuro Gospodarki Mieszkaniowej UMŁ (w części dotyczącej wskazania i przystosowania mieszkań) oraz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi (w części dotyczącej bieżącej realizacji zadania);

Niezbędne jest także opracowanie szczegółowych założeń funkcjonowania Rozproszonych Mieszkań Wspieranych.

_____________
O innych propozycjach zgłoszonych do programu współpracy możecie przeczytać TUTAJ

Refreny — film studentek i doktorantów etnologii UŁ



Jak już wspominałam wcześniej, w trzecim dniu konferencji można było zobaczyć dwa filmy stworzone przez studentki i studentów dwóch różnych wydziałów — film, który na konferencji został pokazany jako drugi, już publikowaliśmy. 
Dziś prezentujemy film studentek i doktorantów etnologii UŁ, którzy pracowali w ramach zajęć fakultatywnych "Antropologia tematów trudnych w działaniu". 

Także w tym wypadku bardzo serdecznie dziękujemy twórczyniom i twórcy za świetną pracę!





Czysta Akcja — PODZIĘKOWANIA


Czysta Akcja — zbiórka środków higienicznych na rzecz osób, które doświadczają bezdomności ulicznej, przebywają w placówkach opieki, bądź znajdują się w trudnych warunkach mieszkaniowych i korzystają z pomocy społecznej w różnym zakresie odbyła się w Łodzi po raz drugi.
Łódzkie Partnerstwo Pomocy w sytuacji Wykluczenia i Bezdomności oraz tegoroczny koordynator Fundacja "W Człowieku Widzieć Brata" pragną przekazać podziękowania wszystkim darczyńcom indywidualnym oraz instytucjom.

Dziękujemy darczyńcom
— firmie ROSSMANN;
— firmie PPHU KOY;
— firmie NORDHORN.

Szczególne podziękowania kierujemy do Pani Moniki Kamieńskiej, dyrektor Akademicki Ośrodek Inicjatyw Artystycznych — za ogromne wsparcie i pomoc w zbiórce nie tylko środków higienicznych, ale również potrzebnych ubrań i sprzętów. 

Dziękujemy tym, którzy wspierali Czystą Akcję poprzez zbiórkę do CZYSTEGO PUDEŁKA. Dziękujemy właścicielom, pracownikom, uczniom bądź studentom:
— Centrum Wspinaczkowego "Stratosfera" w Manufakturze; 
— szkoły jogi Akademii Body Mental;
— Grupie Dziewuchy Dziewuchom Łódź;
firmy Fujitsu;
Centrum Kliniczno-Dydaktyczne Uniwersytetu Medycznego, ul. Pomorska 251;
— salonu Twój Optyk Beata Bagińska-Rubciak, ul. Rewolucji 1905 r. nr 6;
— Przedszkola Miejskiego nr 39 w Łodzi, ul. Wierzbowa 6;
— IFMSA Poland Łódź – Projekt „Niewidzialni”;
— Pałacu Młodzieży im. J. Tuwima w Łodzi , ul. Wyszyńskiego 86;
— Biblioteki Miejskiej nr 12, ul. Dąbrowskiego 91;
— I DS Uniwersytetu Medycznego Medyk, ul. Lumumby 5;
— Cukierni „Coolka”;
— Biblioteki Miejskiej, filia nr 25, ul. Boya-Żeleńskiego 15;
— firmy KSEROMAX, ul. Kilińskiego 24 róg Rewolucji;
— II Domu Studenta SYNAPSA, ul. Rodzeństwa Fibaków 2;
— Centrum Zajęć Pozaszkolnych nr 1 w Łodzi, ul.Zawiszy 39;
— Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Łodzi, ul. Pomorskaj 16;
— Ogrodu Jordanowskiego 
–  filia nr 1 CZP 1 w Łodzi, ul. Łanowa 14B;
— Studenckiego Radia Żak Politechniki Łódzkiej;
PWSFTviT w Łodzi/ Łódzka Szkoła Filmowa;
— ZSP w Szydłowie;
— CERI International;
Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego.

Dziękujemy za każde wsparcie i ciepłe słowa okazane potrzebującym.
Dziękujemy za lajki i propagowanie CZYSTEJ AKCJI, wsparcie fizyczne i mentalne, za pomoc w budowaniu świadomości.


CZYSTA AKCJA dzięki Wam wszystkim się powiodła! 

Natomiast Łódzkie Partnerstwo Pomocy bardzo dziękuje Fundacji "W Człowieku Widzieć Brata" za to, że podjęła się tego bardzo trudnego zadania, jakim była koordynacja i przeprowadzenie Czystej Akcji. Bez determinacji Oksany Hałatyn-Burdy nie moglibyśmy mówić o powodzeniu tego projektu. Dziękujemy serdecznie!

Podziękowania


Mieszkanie: prawem, przywilejem czy towarem?
II Interdyscyplinarna konferencja społeczno-badawcza
Łódź, 20-22 kwietnia 2017 r.

Partnerzy:
Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej
Instytut Socjologii 
Uniwersytet Łódzki
Fundacja "W Człowieku Widzieć Brata"

Patroni medialni:
Miasto Ł

Patronat honorowy:
Pani Prezydent Miasta Łodzi Hanna Zdanowska

Raz jeszcze chciałyśmy podziękować partnerom, patronom medialnym i honorowym 
za pozytywną energię i okazaną pomoc.
Dziękujemy wszystkim osobom, które zgodziły się wspomóc organizację Konferencji. 
I przede wszystkim dziękujemy wszystkim osobom, które zaszczyciły nas swoją obecnością!
Nasze ostatnie podziękowania wędrują do Klaudii Wojciechowskiej i stacji OTVM za obszerny materiał dotyczący naszego przedsięwzięcia!

Do zobaczenia za rok!

__________________________
w mediach:

Kiedy dachem jest niebo — film studentek i studentów II roku pracy socjalnej UŁ

W trzecim dniu konferencji można było zobaczyć dwa filmy stworzone przez studentki i studentów dwóch różnych wydziałów — w moim odczuciu było to bardzo pouczające doświadczenie. 
Dziś prezentujemy film studentek i studentów pracy socjalnej UŁ, którzy pracowali w ramach Koła Naukowego Social Force. 
Raz jeszcze serdecznie dziękujemy za Waszą pracę!


Czysta Akcja — PODSUMOWANIE

SPRAWOZDANIE

ze zbiórki artykułów higienicznych i bielizny „Czysta Akcja”,
prowadzonej przez Fundację „W Człowieku Widzieć Brata” z ramienia 

Łódzkiego Partnerstwa Pomocy w sytuacji Wykluczenia i Bezdomności w dniach 30.11.2016-31.03.2017 r.


nazwa produktu
ilość 
Podpaski (op.)
45 op. [450 szt.]
Tampony (op.)
10 op. [80 szt.]
Chusteczki do higieny intymnej (op.)
71 op.
Mydło (szt.)
337 szt.
Szampon
120 szt.
Pasta do zębów
243 szt.
Szczoteczka do zębów
258 szt.
Maszynka do golenia
560 szt.
Krem/ pianka do golenia
75 szt.
Skarpetki (para)
232 
Rajstopy
18 szt.
Krem do rąk
10 op.
Chusteczki higieniczne
175 op.
Dezodorant
81 szt.
Dezodorant kulkowy/antyperspirant
83 szt.
Mydło w płynie
106 szt.
Żel pod prysznic
180 szt.

Szaliki, czapki, rękawiczki i inna odzież oraz środki opatrunkowe przekazane w ramach akcji nie zostały zewidencjonowane — niezmiennie bardzo za te, jak i inne dary dziękujemy!

Wszystkie wymienione wyżej artykuły wydane zostały przez wolontariuszy Fundacji „W Człowieku Widzieć Brata” osobom doświadczającym bezdomności i ubóstwa w dniach 8.12.2016 r. – 15.03.2017 r. 
Docieraliśmy do osób bez domu na Dworcu Łódź Kaliska, Łódź Żabieniec, Starym Rynku oraz Placu Barlickiego – zawsze w godzinach nocnych. 
Kolejną grupą osób bezdomnych, która została objęta wsparciem Czystej Akcji, byli przychodzący na akcję FOOD NOT BOMBS — wydawanie posiłków dla osób w potrzebie przy ul. Piotrkowskiej róg z ul. Struga.
Wolontariusze dotarli z pomocą w dniach: 8.12, 25.12, 15.01, 22.01, 3.02, 4.02, 28.02 oraz 15.03

Relacja z trzeciego dnia konferencji ŁPP i UŁ

Konferencja już za nami. Trzeci dzień oddałyśmy studentkom i studentom, by pokazali efekty swojej pracy wynikającej z zajęć lub z działań związanych ze Skrzynką Domni—Bezdomni. Nasze obrady były bardzo uskrzydlające. Prywatnie, bardzo cieszę się, że miałam okazję pracować (lub nadal pracuję) z każdą z grup, które dzisiaj się zaprezentowały. Daliście mi wiele satysfakcji i przeświadczenie, że... ten czas, który z Wami spędziłam, nie był czasem zmarnowanym. Bardzo Wam za to dziękuję! 

Podsumowując dzisiejszą szóstą sesję, należy wspomnieć o prowadzącym ją pracowniku Instytutu Socjologii i opiekunie koła studentów pracy socjalnej Social Force, wprowadził on obecnych na sali w temat i wyjaśnił wynikiem jakich zajęć lub aktywności, będą wystąpienia. 

mgr Andrzej Kacprzak prowadzący VI sesję


Pierwsza część koordynowana przez dr hab. Ingę Kuźmę była pokłosiem zajęć fakultatywnych "Antropologia tematów trudnych w działaniu", o których już na blogu wspominałyśmy. Zaprezentowały się cztery grupy i cztery różne perspektywy związane z badaniem bezdomności i uwrażliwianiem na nią. 

Patrycja Pawełkowicz i Błażej Naporowski
— o badaniach w przestrzeni miejskiej osiedli Radogoszcz Wschód i Zachód
w ramach współpracy ze studentami Politechniki Łódzkiej

Ewelina Piotrowska, Klaudia Węgier, Kasia Ulatowska i Martyna Grabarczyk
— o badaniach dotyczących recepcji bezdomności mieszkańców miasta i wsi
oraz stereotypach, z jakimi spotykają się osoby bez domu

Sebastian Latocha, Paulina Cichoń, Patrycja Skupińska, Ania Szadkowska
— film: "Refreny" 

Mateusz Zatylny i Aleksandra Redlewska
— 9 zdjęć o marzeniach osób bez domu (Potrzeby, Czas wolny, Marzenia)

Druga część koordynowana przez dr Małgorzatę Kostrzyńską dotykała kwestii współpracy w ramach działań z i wokół Skrzynki Domni—Bezdomni. Ta bardzo liczna interdyscyplinarna grupa zaprezentowała złożone procesy związane z tego typu działaniami, a uczestniczki i uczestnik podzielili się swoimi odczuciami. 

Marta Karasińska, Karolina Karolewska, Małgorzata Kostrzyńska, Klaudyna Kubiak, Adrian Maj, Magdalena Mikołajczyk, Marta Pabisiak, Małgorzata Przygodzka, Marta Stefańska, Ewelina Ubik, Monika Wojtczak
— Skrzynka Domni—Bezdomni 

Trzecią część koordynowała dr Małgorzata Potoczna, a cztery studentki opowiedziały o trzech projektach, które powstały w inspiracji zajęciami "Społeczne aspekty bezdomności".  

Anna Sulima, Małgorzata Mackiewicz, Martyna Bystrzycka i Malwina Papuga
— film "Kiedy dachem jest niebo", impresje dotyczące przeprowadzania wywiadów z osobami bez domu oraz wystawa zdjęć 


Mamy wrażenie, że zaprezentowanie trzech wrażliwości badawczych i interpretacyjnych bardzo nas zainspirowało do kolejnych działań i... No właśnie — zdecydowanie zapraszamy za rok, na kolejną edycję naszej konferencji. Wybieramy się krok dalej, ale nie zdradzimy jeszcze szczegółów. Musimy chwilę odetchnąć i zrobić jakąś jedną lub serię burz mózgów...

W przestrzeni konferencyjnej mogliście oglądać zdjęcia — o których dzisiaj można było dowiedzieć się czegoś więcej. Ta wystawa powisi jeszcze przez chwilę w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej — serdecznie zapraszamy do zaglądania tam, zdjęcia znajdą się w książce, za którą za chwilę się zabieramy.








A jeżeli przy książkach jestem. Pragnę z tego miejsca podziękować Panu dr Rolandowi Łukasiewiczowi za przekazanie na nasze ręce swojej książki — egzemplarze zgodnie z prośbą autora trafią w najbliższym czasie do bibliotek — na Wydziale Filozoficzno-Historycznym i na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym. Serdecznie polecamy lekturę i prosimy się nie zrażać, że to ponad 1200 stron. 

Roland Łukasiewicz — "Poławiacze pereł" czyli eurobezdomność w nowych warunkach społeczno-ekonomicznych


Drugie podziękowania składamy na ręce Pani mgr Magdaleny Zaręby, która podarowała nam książki dotyczące prezentowanej przestrzeni kreatywnych działań, czyli MiserArt. Czujemy się znacząco zainspirowane. To z pewnością zaowocuje wysypem jakichś pomysłów.



I na tym kończę relacjonowanie. Liczę, że jesteście Państwo równie zadowoleni z efektów tego trzydniowego spotkania, jak my. Raz jeszcze dziękujemy i do zobaczenia!